wtorek, 30 grudnia 2014

Signorina Eleganza Salvatore Ferragamo - recenzja

Pomyślałam, że pierwszą rzeczą, którą chciałabym się z Wami podzielić jest recenzja mojego ulubionego (jak do tej pory) zapachu. Pomijając fakt, że dostałam go jako prezent gwiazdkowy od A. i z tego względu musi być na pierwszym miejscu to ma o wiele więcej zalet, które wypychają go na sam szczyt. Oprócz tego nie znalazłam ani jednej polskiej recenzji tych perfum, więc zabieram się do pisania.

Pierwszymi perfumami, które chciałam mieć na swojej półce były Daisy Dream od Marca Jacobsa. Lekki i przyjemny zapach z kwiatowo-owocowej nuty świetnie wpasowywał się w moje gusta. Jednak po przeczytaniu w internecie opinii, że krótko utrzymują się na skórze konsekwentnie podjęłam decyzję, że na swoją kolej muszą jeszcze trochę poczekać. Mimo wszystko zapach jest ujmujący, nie wspominając już o wykonaniu flakonu i mam nadzieję, że będzie mi kiedyś dane wyruszyć z nim na miasto.
Jako następny w kolejce czeka na mnie zapach Dolce od Dolce & Gabbana. W tym wypadku nuta zapachowa została utrzymana w konwencji kwiatowej. Zapach równie przyjemny, zmysłowy, idealnie nadający się na romantyczne wieczory, ale nie mający w sobie tego "czegoś", co w tym wypadku było sensem moich poszukiwań.
Znudzona wąchaniem wszystkich perfum w Sephorze i natrętnymi spojrzeniami ochroniarzy, którzy zawsze doprowadzają mnie do szału traktując jak złodziejkę doszłam do ostatniego regału z nieznaną dla mnie marką i zaczęłam się rozglądać. Moją uwagę szybko przykuł prostokątny flakonik z beżowymi kokardkami. Był elegancki, kobiecy, a zarazem dziewczęcy i uroczy. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Zapach, który się z niego wyłonił tylko tą miłość pogłębił. Nie był ani zbyt słodki ani zbyt kwiatowy raczej słodko-wytrawny. Rozpalał wonią cytrusów, kusił mdławym zapachem migdałów i osmantusa, a dla pogłębienia zachwytu wyczuwalna była woń paczuli. Byłam zauroczona. Błagalnym spojrzeniem mówiłam do A. "kup mi kup mi kup mi" i gdyby nie cena, która perfidnie wyrwała mnie z błogiego otępienia nic innego nie byłoby w stanie tego zrobić. 499 zł to kwota jaką przyszło biedakowi zapłacić za 100 ml rozkoszy i elegancji. Zakup oczywiście okazał się strzałem w dziesiątkę. Nie potrafię przejść obok nich obojętnie, za każdym razem muszę chociaż raz psiknąć. To chyba już odruch bezwarunkowy! Aż boje się pomyśleć co zrobię, gdy pewnego dnia zostanie mi pusty flakon...


Kategoria : szyprowo-kwiatowa

Nuty zapachowe :
nuta głowy : grejpfrut, gruszka
nuta serca : osmantus, migdał
nuta bazy : paczula, skóra


Twórcą kompozycji zapachowej jest Sophie Labble.
Ich twarzą została Anija Rubik.
Dostępne są wyłącznie w drogerii Sephora.



PODSUMOWUJĄC PERFUMY SIGNORINA ELEGANZA SALVATORE FERRAGAMO

+ poręczny, ładnie wykonany flakonik
+ zmysłowy, długo utrzymujący się zapach
+ zapach nie jest jednoznaczny, rozwija się z biegiem czasu

- kosmiczna cena dla przeciętnie zarabiającej osoby













4 komentarze: